Łukasz Schreiber Łukasz Schreiber
1137
BLOG

Klub Kukiz'15 - w prawo, czy w lewo?

Łukasz Schreiber Łukasz Schreiber Polityka Obserwuj notkę 26

Klub Kukiz’15 jest zapewne najdziwniejszym i najmniej zwartym klubem parlamentarnym w tej kadencji. Zarazem ma niezwykle charyzmatycznego i popularnego lidera w osobie Pawła Kukiza. Na tyle, że część posłów Klubu myli jego imię i nazwisko z nazwą własnego stronnictwa. Ale to właśnie samemu Klubowi Poselskiemu, a nie tylko jego przewodniczącemu, chciałbym poświęcić tę notkę.

 

Jest więc w Klubie Kukiz’15 takie indywiduum jak Liroy, są też ortodoksyjni narodowcy. Z jednej strony parlamentarzyści tego ugrupowania potrafią przerywać oklaskami expose Premier Beaty Szydło, by ostatecznie podkreślić opozycyjność głosując kilka godzin później przeciwko wotum zaufania dla rządu. Jest to też pierwszy Klub, który stracił w tej kadencji posła – Janusz Sanocki nie przystąpił do sejmowej drużyny rockmana i niedługo potem wywołał ogólną wesołość izby, próbując przedłożyć wniosek, aby posiedzenia sejmu nie trwały w piątek dłużej niż do południa. Jako pierwsi stracili też dyrektora swojego Klubu w osobie sympatycznego eks-posła LPR Krzysztofa Bosaka. Jego misja na tym stanowisku nie potrwała nawet tygodnia.

 

Trudno więc ubrać Klub Kukiz’15 w jakieś publicystyczne ramy. Wszelkie zaszufladkowania muszą być mylne. Podobnie jak przewidzenie stanowiska wobec tego, czy innego projektu ustawy. Nie znam na tyle Pawła Kukiza, aby stwierdzić, co jest przyczyną tego stanu rzeczy. Wiadomo, że sporo winy za to ponosi sam ekscentryczny przywódca. Wszakże i w tym objawia się jego największa siła, jak i słabość. Ale to przecież wszyscy już wiemy.

 

Daleki jestem jednak od jadowitej krytyki, jaką słychać z różnych stron pod adresem Pawła Kukiza. Nie oburza mnie, że opozycja głosuje przeciwko wotum zaufania dla rządu. Doceniam postawę Klubu Kukiz’15 przy pracach nad ustawą o Trybunale Konstytucyjnym. Rozumiem wreszcie problemy z jakimi musi się zmagać lider stronnictwa – nie dość, że sejm jest dla niego nowością, to kierowanie w nim Klubem debiutujących posłów stanowi dodatkowe wyzwanie.

 

Trudno jednoznacznie ocenić jak skończy się przygoda dla Pawła Kukiza z polityką, chociaż większość analityków ocenia, że na jednej kadencji w sejmie. Życie pisze jednak różne scenariusze. Wprawdzie wielkością Kukiz’15 przypomina Klub PiS z lat 2001-2005, ale już trudno o jakiekolwiek porównania merytorycznej oraz bojowej siły obydwu. Gdy wszyscy Kukizowi życzą źle, to ja na przekór powiem, że w interesie Wspólnoty jest jego wyrazistość i ideowa niezłomność – nawet jeżeli okraszona naiwnością. Choć znowu aż tak antysystemowy na jakiego pozuje, to Paweł Kukiz nie jest. Dotacji dla partii politycznych nie dostanie, ale w stosunku do środków na prowadzenie biura parlamentarnego już tak pryncypialny się nie okazał.

 

Jeżeli Paweł Kukiz za cel będzie stawiał sobie, jak i całemu sejmowi, ambitne projekty i wskazywał na trudne zadania do wykonania, to może być to z pożytkiem dla wszystkich – włącznie z motywującym działaniem na nasz Klub Prawa i Sprawiedliwości. Jeżeli jednak zatraci się w prywatnych wendettach i abstrakcjach, to czeka go sondażowy zjazd w dół, podział Klubu i wreszcie polityczny niebyt.

Poseł na Sejm RP VIII kadencji ziemi bydgoskiej (7.291 głosów), radny Rady Miasta Bydgoszczy w latach 2014-2015 (2.555 głosów), przewodniczący PiS w Bydgoszczy od roku 2012. W latach 2005-2010 aktywnie zaangażowany w działalność Stowarzyszenia Młodzi Konserwatyści, m.in. sekretarz generalny i Przewodniczący Rady Krajowej. Zapraszam na moją stronę internetową: lukaszschreiber.pl oraz na profil publiczny na fb: .facebook.com/radnylukaszschreiber

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka